Dobre wybory to umiejętność

Jesteśmy w trakcie serii kampanii i realizacji wyborczych. Takie jak zawsze teksty o niczym przypominające kiepskie życiorysy zawodowe albo historie rodzinne są wszechobecne. Ciekawe, że takie historyjki promuje się jako świetne. Ale idzie nowe: są już ludzie i organizacje, którym się takie manipulacje nie podobają. I nie tylko mają zamiar pojęczeć potem…

Partie dobrze formułujące problemy są marginalizowane, co oznacza, że ludzie nie bardzo rozumieją jakie czynniki pozwalają prawidłowo kształtować systemy eksploatacyjne państwa. Potwierdza to moje wielokrotnie powtarzane zdanie, że najważniejsza jest praca nad wiedzą eksploatacyjną wyborców. Może być ona tylko intuicyjna, bo przecież nie oni będą rządzić, ale chodzi o rozpoznawanie najważniejszych cech potrzebnych przy rządzeniu krajem, miastem, Europą (zależnie od tego jakie mamy wybory).

Należy sobie szczególnie przypomnieć o co mamy pretensje do rządzących i skojarzyć to z tym, co reprezentują sobą kandydaci, ale także i organizacje. Same humorystyczne twierdzenia, że my wiemy, ale przed wyborami nie powiemy: dopiero gdy nas wybierzecie. Samo hasło czas na zmiany też nie mówi o niczym. Właśnie trzeba rozpoznawać jakie zmiany warto zrobić, a jakich ludzi warto potrzymać, bo prowadzą dalekosiężne sprawy. Warto widzieć kto umie współpracować ze wszystkimi w dobrej sprawie: tworzenie sprzężeń zwrotnych powodujących swego rodzaju automatyzmy jest najważniejsze w eksploatacji.

Naiwne jest oczekiwanie, że jakieś proste obietnice zostaną spełnione, a tak przecież próbuje się rozliczać rządzących. Tzw. obietnice mają określać kierunek myślenia. Rozliczenie ma się odnosić do rzeczywistych warunków jakie zostały wytworzone w czasie kadencji. Czy są one zgodne z zapowiedzianym kierunkiem myślenia. Nie muszą być dosłownie spełnione obietnice, ale musi być zachowany zadekretowany przez wyborców kierunek myślenia. Wszelkie odstępstwa – zawsze mogą takie powstać – muszą być dobrze uzasadnione.

Konieczne jest naprawdę systemowe myślenie, a nie tylko mówienie o systemie. Jeśli uporczywie zwracam uwagę na niesystemowe projektowanie Warszawy i jest to ignorowane przez władze, to znaczy, że te władze się nie nadają. Próbują za to przypodobać się wyborcom wg niejasnego klucza. Raz tym z dzielnicy X – tramwajem przez działki, a drugi raz tym działkowiczom obietnicą pozostawieni działek w centrum miasta, zapewne za drobne pieniądze (resztę dopłacimy my z podatków naszych, bo kto nie lubi deweloperów). Domaganie się od ludności, żeby dostarczała wiadomości o dziurach w chodnikach i jezdniach oznacza, że zatrudnia się kiepskiego kierownika eksploatacji, co nie ma czasu na takie podstawowe rzeczy jak monitorowanie stanu. Ktoś chce się przypodobać ludności szybkimi reakcjami na interwencje (kosztem innych zaniedbań).

Rafał Wodzicki, ekspert eksploatacji

Jedna myśl na temat “Dobre wybory to umiejętność

  1. Obecnie partia Szymona Hołowni budzi nadzieje! Właściwie formułuje problemy, a także zwraca uwagę na konieczność współpracy. Widać jednak, że momentami traci w związku dominacją propagandową Tuska. Wielu ludzi nie docenia ważności tego, co robią w tym zaszczepiając ducha współpracy w koalicję 15 października i wygaszając tarcia.

    Polubienie

Dodaj komentarz