Inspektor nadzoru technicznego i eksploatacji pojazdów kolejowych

Czytając ogłoszenia o pracy, w tym instytucji centralnych, które powinny dawać przykład widzę ciągle nieporadność językową i techniczną. Widać od razu, że kierownikami eksploatacji są ludzie nie mający wystarczających kompetencji. Ciągle powtarza się zrost eksploatacja i utrzymanie nie rozumiejąc, że jest to quasikalka z angielskiego operation and maintenance, czyli piszący, ani jego kierownictwo nie rozumie sensu tego po angielsku i po polsku. Pisałem o tym nie raz, że operation to nie jest wcale eksploatacja a maintenance (jedno z najważniejszych słów eksploatacji) nie oznacza zawsze utrzymanie choć tak ładnie się tłumaczy. Pisze się: Znajomość zagadnień dotyczących budowy, eksploatacji i utrzymania pojazdów kolejowych, choć wystarczyłoby budowy i eksploatacji.

Inspektor ma być w zakresie stanu technicznego i utrzymania pojazdów kolejowych z napędem i bez napędu. Chyba chodzi o obsługiwanie w celu utrzymywania w dobrym stanie technicznym. Niekoniecznie trzeba tu rozróżniać pojazdy wg napędu.

Inspektor ma rozpoznawać miejsca zagrożone powstaniem wypadku oraz mechanizmy powodujące zagrożenie bezpieczeństwa ruchu kolejowego w celu wnioskowania o wydanie decyzji wyłączającej z eksploatacji pojazd kolejowy lub wprowadzającej ograniczenie jego eksploatacji w razie stwierdzenia tych zagrożeń;

Umiejętność posługiwania się dokumentacją systemu utrzymania pojazdów kolejowych i uprawnienia w zakresie stanowisk bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego

W ogłoszeniach wymienia się listy ustaw i programów, które powinien znać delikwent. Jak się okazuje nieraz – na pamięć, bo mu egzaminy z nich robią. W ten sposób pozbywają się osób, które sprawnie posługują się prawem i mają wielką wiedzę, ale potrzebują niewielkiej pomocy technicznej. Po prostu eksploatacja systemu własnego szwankuje, choć zwraca się uwagę innym. Nieporadność językowa w takim miejscu oczy kole.

RAFAŁ WODZICKI, ekspert eksploatacji

Dodaj komentarz