Eksploatyka to nauka o eksploatacji wszystkiego, a terotechnika to inżynieria eksploatacji. Tematy bardzo ważne, bo eksploatacja jest powszechnym zajwiskiem techniczno-ekonomicznym, a także najczęściej (stale) podejmowanym działaniem człowieka.
Drzwi w dzisiejszych pojazdach są specjalnie zaprojektowane na dwie osoby obok, co umożliwia nawet jednoczesne wsiadanie i wysiadanie. Oczywiście może też z nich korzystać osoba z większym bagażem lub tęższa. Ma to przyspieszać wymianę pasażerów na przystankach i nietracenie cennego czasu rozkładowego.
Sytuacja wygląda tak jak niemocowanie ładunku w różnych pojazdach, w tym w statkach czy samolotach. Tam przesunięcie się ładunku bywa przyczyną poważnych katastrof z upadkiem samolotu czy zatonięciem statku. Za tym idą ofiary śmiertelne.
W końcu zorientowano się w Warszawie, że tak licznych oznaczeń nie może być i wprowadzono skrótowe oznaczenie DOP, co na znakach jest objaśnione: dopuszczone – TAXI, motocykle, MTON, karetki. Jest to to kolejna zagadka dla kierowców nietutejszych, szczególnie zagranicznych.
Potencjał eksploatacyjny miast jest ograniczony przez ich topografię, powierzchnię, szczególnie w zakresie obsługiwania ruchu samochodowego, który zaczął dominować nad mieszkańcami „niezrzeszonymi” w samochodziarstwie. Wynika to z historii rozwoju motoryzacji, która była traktowana jako szczególne dobro zapobiegające tłoczeniu się w tramwajach, nawet śmierdzących.
Po prostu mam „roszczenie” o to, że autobusy muszą przejechać swoją trasą o swoim czasie i nie powinny jechać w korku, bo wszystko się sypie, sporo kosztuje ruszanie i hamowanie z masą pasażerów w środku, czyniąc pracę kierowców, których brak - jeszcze trudniejszą, a rzucanie pasażerami bardzo uciążliwym. Buspas jest także pasem drożności zapewniającym przejazd służbom wszelkim, ale też motocyklom, elektrycznym pojazdom...
Teodor Pekol był pionierem lokalnego transportu publicznego. Jego pomysły ważnymi innowacjami w dziedzinie transportu autobusami. Już w 1953 r. otrzymał Order Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. W Sillenstede, gdzie wszystko się zaczęło, 1 maja 2008 r. otwarto wystawę w 50 rocznicę jego śmierci.
Faktycznie nie jest potrzebne rozróżnianie rodzajów pojazdów i systemów, bo pasażera to nie interesuje. To co jeździ przez dany przystanek widać z kontekstu: jakie są numery linii, czy są szyny (bardzo dobre dla nietutejszych!) itp.
Później jednak doszedłem do wniosku, że nie jest konieczne wciskanie świecących sylwetek, bo przecież mamy dobry wzorzec w postaci sygnałów wyświetlanych dla komunikacji miejskiej w postaci białych kresek i kropek.
Między zasięgami dojścia stacji Powiśle i Śródmieście jest rzeczywiście przerwa (gdy budowano stację Śródmieście nie pomyślano o jej dosunięciu do Marszałkowskiej), co wytworzyło chęć zniwelowania go, a więc stworzenia przystanku „Bracka”, początkowo między istniejącymi. Jak się okazało jednak dalsze rozważania spowodowały wymyślenie nowego przystanku „Solec".
Błędem redakcyjnym jest powtórzenie słowa przystanek, które zresztą nie jest konieczne. Fachowa redakcja jest potrzebna w wielu innych miejscach miast. Nie można o tym zapominać.
EKSPLOATYKA * TEROTECHNIKA 