Eksploatacyjny system nazewniczy

Więc kto ma naprawiać nazewnictwo? Przecież zrobiono procedury nadawania nazw kiedyś (zresztą ja je sugerowałem, gdy nadawano nazwy bez sensu) i zależą one od samorządów, składających się z tak wybieranych ludzi. Komisja nazewnictwa popełnia zasadnicze błędy uważając się za zespół ekspertów, a głosowania potem są na zasadzie „czy mi się podoba”, co oznacza, że przecież głosują też ci co nie mają pojęcia.

Lejeune genetyk w drodze na ołtarze (2017)

Wymienione hasła są po prostu śmieszne, ale jednocześnie groźne. Bo wciskają młodzieży nieprawdę i przeinaczenia sprowadzone do prostackich wręcz stwierdzeń. Problemy nie są takie proste i naprawdę jest porażające to, że do tego używa się dzieł naukowca, który nie zauważył, że jednak nauka to nie religia. Ta naukę zastępowała w czasie, gdy jej nie było. Odegrała ważną rolę w tworzeniu i rozwoju społeczeństw. Niestety, nie tylko pozytywną.

Audyt systemu eksploatacyjnego wymiaru sprawiedliwości

Żadnej myśli o naprawie! Brak w ogóle mechanizmów naprawczych na wypadek katastrofy, co jest niezgodne z wiedzą o eksploatacji systemów. Dotyczy to szczególnie systemów dysponujących siłą, jak wymiar sprawiedliwości. Ludzie niewinnie skazani nie mają żadnych szans na wyjście jeśli nie nastąpi jakiś przypadek. Ja zostałem skazany na zrujnowanie życia i starości w nim i to na podstawie fałszywych dowodów wyprodukowanych m. in. w sądzie, gdzie nie potrafi się odróżnić świadków (też biegłych) dobrych od złych, ani nie umie się ich weryfikować.